Moralność

-Witam -Och, witam Panią!
Ile to lat minęło, jak życie?
-Dobrze, kupiliśmy z mężem mieszkanie,
założyliśmy firmę i toniemy w kredycie,
córka poszła na studia,
a ta spod piątki, kojarzy Pani?
urodziła bliźniaki i nieustannie
ryki zza ściany całymi dniami,
że aż spać nie mogę!
A u Pani? Co słychać?

(...co u mnie? Doprawdy nic,
tylko się duszę i nie mam czym oddychać.
Tylko hierarchia wartości stanęła mi na głowie,
niemoralne cele ustawiam za priorytety,
aktualna praca wykańcza mnie psychicznie,
a na horyzoncie żadnej innej, niestety.
Nadal nie odnalazłam sensu egzystencji,
nastrój na co dzień mam raczej ponury,
mówią, że to wczesne stadium depresji.
Od lat zbieram by na tydzień wyjechać w góry,
mój syn zamiast studiów wybrał pracę w Holandii,
pracuje na zmywaku albo w innej norze,
żyje z żoną i dzieckiem w małej kawalerce,
oby tylko mu wyszło, daj Boże.
Oby nie poszedł w ślady matki, której mąż
właśnie tydzień temu zażądał rozwodu...)

-U mnie - odpowiadam - nadzwyczaj w porządku.
Do przodu, droga Pani, byle do przodu.


kamowe

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-18 23:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kamowe > < wiersze >
jaskolka | 2013-04-19 07:53 |
ciekawie się czyta
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się