Czekajac na sen
Czasem bywa taki wieczór, jest oznaką zmian w pogodzie.
Leżysz w łóżku ale nie śpisz, bo sen ciągle nie przychodzi.
Wtedy słuch ci się wyczula, słyszysz różne dziwne głosy,
jak się czas po kątach pęta i jak noc się skrada boso.
I jak zegar cicho tyka, jak minuty wolno cedzi
i jak pająk w kącie chrapie, gdzie schowany w szparze siedzi.
Na fotelu mały kotek kołysankę sobie mruczy
a sen ciągle nie przychodzi, nie wiadomo gdzie się włóczy.
Wszystko się zaczyna zlewać, gdzieś coś skrobie, gdzieś coś gada.
Czy to sen, czy to już jawa ? Jakaś mgiełka wszędzie siada.
Rano nawet nie przypomnisz, jak sen przyszedł niespodzianie.
Cicho wsunął się pod kołdrę i utulił cię do spania.
roman
|