Automobilistka
Moja babcia jeździ autem.
Ma Syrenkę sprzed stu lat.
Mówi - dobry automobil
a nie żaden włoski grat.
Na nią trochę też narzeka,
że pedałów dużo ma,
bo czasami jej się myli,
gdzie hamulec a gdzie gaz.
Gdy przejeżdża gdzieś w pobliżu,
bądź gotowy, aby zbiec.
Pan policjant powiada,
że się trzeba przed nią strzec.
Dziadek mówi, że to pirat
ale robi dla niej gest-
siada, by się z nią przejechać,
już mu wszystko jedno jest.
roman
|