Automobilistka

Moja babcia jeździ autem.
Ma Syrenkę sprzed stu lat.
Mówi - dobry automobil
a nie żaden włoski grat.

Na nią trochę też narzeka,
że pedałów dużo ma,
bo czasami jej się myli,
gdzie hamulec a gdzie gaz.

Gdy przejeżdża gdzieś w pobliżu,
bądź gotowy, aby zbiec.
Pan policjant powiada,
że się trzeba przed nią strzec.

Dziadek mówi, że to pirat
ale robi dla niej gest-
siada, by się z nią przejechać,
już mu wszystko jedno jest.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-04-21 19:13
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
Xii | 2013-05-09 18:29 |
A przypomniał mi się mój dziadek i babcia-pasażerka, której nie zawsze "wszystko jedno" ;)
Magdis | 2013-04-21 20:34 |
Romanie, po prostu dziękuję Ci za ten uśmiech:)
zrozpaczona | 2013-04-21 20:13 |
smieszny.
ewita | 2013-04-21 20:04 |
odważny dziadek...babcia też...fajnie
Cairena | 2013-04-21 19:29 |
No dobrana para,skoro dziadek sie nie boi, ale ponoc kobiety sa lepszymi kierowcami.*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się