Przygoda pszczółki
Rozkwitała wkoło wiosna, był pogodny poniedziałek,
poleciała mała pszczółka z wiadereczkiem po nektarek.
Gdy usiadła już na kwiatki i zaczęła nektar zbierać,
nagle zjawił się skądś szerszeń i chciał nektar jej zabierać.
Wieść dotarła do królowej, wnet zaczęła w głos pomstować.
Nie pozwolę, by ktokolwiek śmiał tę pszczółkę napastować.
Zawezwała swoje straże. Dała rozkaz zasadniczy
aby pojmać tego drania i dostarczyć przed oblicze.
Chociaż szerszeń owad duży ale nie był wcale chwatem.
Drżał, gdy stał speszony w ulu przed królewskim majestatem.
Złożył grzecznie hołd królowej i poprawić się obiecał.
Mówił, że jej nie napadał tylko do niej się zalecał.
roman
|