66.
Czarne chmury pod czarnym niebiem
Mroczne słońce, zgniła natura
przez tych, co chlebem gardzą
co za czasy, upadła kultura
brak tu człowieczeństwa
powstała zimna, szara góra
świat prowadzi do jednego...
szaleństwa
zamiast ciepła, gryzący chłód
do okoła tylko człowieczy bród
z cmentarzy i miast unosi się smród
próżno szukać ratunku
jeśli zamiast dobra
człowiek szuka kolejnego trunku
widząc to, możesz nie robić nic
przeżarty egoizmem
nie musisz się kryć
nazwiesz to normą?
ja to nazwe schizmem
przerost treści nad formą
bedąc we śnie, nie chce wracać
w rzeczywistość upiorną
snem pragnę czarny dzień skracać
to co kiedyś nie do pomyślenia
dzisiaj jest zwyczajne
dobroć człowieka?
to dziś karalne
realność jak wampir
wysysa życie z uczuć
Cz
|