Bezksiężycowa noc

Bezksiężycowa noc. Cisza jak śmierć przeraża.
Ciało w mroku zawieszone do życia wstaje.
Bezbronną duszą uniesienie włada.
Mijający czas dotyka rozkoszy.
Powiew wiatru chłód niesie.
Śpiewny szmer fal do snu kołysze.
Upojna chwila zamyka znużone powieki.
Tęsknoty łzy stoją w serca kielichu,
po drugiej stronie księżyca w pełni.
Tajemna moc srebrnego blasku,
wyrywa z odchłani krwawych łez.
Oczarowana rozpoczynam nową drogę,
oświetloną małym promykiem szczęścia
a świat ściele mi się do stóp.


wierszokletka52

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2013-05-08 16:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wierszokletka52 > < wiersze >
Wierzbina | 2013-05-08 18:49 |
widzę, że ktoś się bawi w zaniżanie ocen. Wiersz całkiem dobry tylko usuń " na końcu wiersza,pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się