już sie nie boisz, radę dałaś
otacza Ciebie ciemność
Nie bój się jej choć jest częścią Ciebie
Nie uciekaj przed nią, nie umkniesz
W samotności z miłości na Twym niebie
Ogarnia Cię samotność, nie widzisz nikogo jawnie
Potrzebujesz siły aby uporać się z demonami przeszłości
Nie lękaj się, nie rozpaczaj, nie przygniataj marnie
Ktoś kocha Cię najczulszym uczuciem miłości
Coś Cię przygniata, kolana uginają się, nie upadaj
Odejdzie to co złe jeśli wrócisz, pola nie oddawaj
To co kiedyś było ciemne teraz nie jest złe
Nie umrzesz już w samotności
Promyki światła rozświetlają Twoją twarz
Nie znikniesz w szponach nicości
Dosięgniesz miłości jeszcze nie raz
Twój Anioł poklepał Cię lekko po ramieniu
i wślizgnął Ci między duszę siłę do życia
Twój dobry Duch jest blisko w oka mgnieniu
Pomaga Ci wstać w lekkości z ukrycia
i wiesz, wiesz... wygrałaś!
Wygrałaś jedną ze swoich szans
Już się nie boisz, radę dałaś
Podjeżdża nowego, dobrego dyliżans
stratocaster
|