Drzewo

Pamiętam drzewo lipowe,
co niegdyś za oknem stało,
co cztery gałęzie miało,
na krzyż,
takie małe.

Śmiało się liśćmi jasnymi
z wiatrem wśród korony,
z gniazdem czarnej wrony,
radosne
oddychało.

A potem przyszedł nieznany,
''ziemia to moja'', stwierdził,
bardzo tym ptaki rozsierdził,
odszedł,
złorzecząc.

Wrócił po jakimś czasie,
papier miał kolorowy,
''tutaj stanie salon odnowy'',
decyzja
nieodwołalna.

I zniknęło
drzewo lipowe.


L3nor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2013-05-25 12:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < L3nor > < wiersze >
Ziela | 2013-05-25 13:27 |
Nowoczesny wiersz ! 5=
zrozpaczona | 2013-05-25 13:27 |
Może zasadzić nowe?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się