Tak, to Ty
Spójrz… Tak, to Ty.
Leżysz zwinięty jak kłębek spiętrzonych myśli,
Zamkniętych w nad szorstkim ciele starego człowieka.
Jesteś nagi… Brudny.
Znasz swoje okaleczone ręce,
Próbujące ułożyć ostatnie zbyt ostre kawałki rozbitego nieba.
Straciłeś je… Dawno.
Było Twoją jedyną nadzieją,
Gdy stałeś na drodze przeciwko tak niezrozumiałemu światu.
Chcesz je… z powrotem.
Lecz masz mało czasu…
Lodowce topnieją.
DeDe
|