Zanim mi coÅ› znowu obiecasz...
Obietnice składane przy byle okazji,
jak łódeczki z papieru, misterne konstrukcje,
nasiÄ…kajÄ… tak szybko wodÄ… i tonÄ….
A miaÅ‚y zdobywać morza…
Przyrzeczenia spraw drobnych i dużych,
jak ptasie pióra, puch subtelnej wymowy,
zamiast dogrzać, unoszą się z wiatrem.
I ginÄ… z oczu na zawsze…
Deklaracje, że będzie to i owo,
jak wióry słomianych zapałów,
w rzeczywistości żarze spopielasz.
Jak Å‚atwo w proch je zamienić…
Słowa są po to, by kłamać,
a czyny, by czegoś dowodzić.
Zanim cokolwiek obiecasz,
zastanów siÄ™, czy temu podoÅ‚asz…
Adnotacje
|