Muzyka dziadka II
Już wyrosłem, jestem duży. Dziadek mi skrzypeczki dał.
Również dał swego talentu, bo w nadmiarze trochę miał.
Bardzo zgrany mamy duet i możemy razem grać.
Wychodzimy na werandę aby wszystkim koncert dać.
Gdy skrzypeczki zaczną śpiewać, gdy wydadzą cudny ton
nawet słowik się zadziwia, że ktoś piękniej gra niż on.
Zasłuchany stanął piesek, nawet przestał kotka gnać,
bo to przecież nie do wiary, że ktoś tak potrafi grać.
Nawet ptaszki wśród gałęzi zaprzestają gniazdka wić,
bo składają wdzięcznie łapki aby brawa grajkom bić.
Nawet baran na pastwisku będzie prosił w tan owieczkę
i zatańczy ze swą damą, gdy zagramy mu poleczkę.
roman
|