Bum,bach,bęc,czyli zderzenie niekontrolowane!
Zderzenie dwóch światów.
Odsercowa zapalenie myśli młodzieńczych.
Brednie, które tworzą własną filozofię,
niestety nieudaną,
bo filozofia to taka Zofia,
więc precz i a kysz.
Milczenie wypowiedziane cichym krzykiem,
niby paradoks, ale jakże naturalny.
Śmierć trwająca całe życie.
Dwie łzy zasuszone w starym zielniku babci,
która leży w grobie i uśmiecha się
szklanymi oczami.
Przyjażń będąca Miłością, której urosły skrzydła
i odleciała do krainy, gdzie to co jest złe
staje się dobre.
Pozor pozerowi nierówny.
Możecie nie wierzyć,
ale patrzę na świat przez różowe okulary.
blue-flower
|