TO TY I JA


TO TY I JA


Była jak niespodzianka
Jak prezent przywołujący uśmiech. To ty.
Zaledwie przyszła... odchodzi.
Na przekór marzeniom.
„Nie chciałam uwierz mi...
zgubiłam swój dzień szczęśliwy
wplątany w babie lato.
Niosłam w dłoniach tęczę,
Idąc wiosenną łąką do ciebie.
Kochałam, dziś się boję.
Dlaczego kłamię? Ten strach to ja.
Co się stało z moim sercem, że drży?
Patrzę przez łzy na moje puste ręce.
Nie mam już nic. Zapatrzona w cienie,
Tamtych dni, zapomnieć nie chcę.
Jak mam z tym żyć? Jak żyć?
Proszę nie wybaczaj mi!”

A ptaki ciernistych krzewów śnić będą
swój sen.
Niedokończony sen.


Kenay

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-03-23 00:46
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kenay > wiersze >
Szymon22 | 2006-12-02 13:25 |
Ponownie pięknie napisany wiersz... ;-)
nuska | 2006-03-23 07:58 |
Mi osobiœcie się podoba, nawet bardzo...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się