mój mąż kat

Z każdym krzykiem
coraz głębiej wchodzi nóż w plecy
szkło rozbite niczym gwiazda
odbija światło od kuchennej podłogi
gdyby nie te łzy na pewno bym już upadła
utonęła w ciszy odizolowana
kolejny łomot i ból niemiłosierny
ziemia coraz bliżej i duch nieugięty
zalana słoną nienawiścią
klęczę
i czekam na cios z nieba
modląc o koniec dla niego
by żadna z nas już nigdy go nie poznała

a sąsiedzi milczą za ścianą
zostałam sama


jessika

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-21 19:48
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jessika > wiersze >
Michal76 | 2013-06-26 16:30 |
O kurczę! Powiem szczerze, że nie rozumiem kobiet, które mimo wszystko pozostają przy takim człowieku. Czy miłość oznacza ofiarę ze zdrowia i może pewnego dnia ze swojego życia? Śmiem wątpić! Mocny wiersz.
soella | 2013-06-21 20:50 |
trudny temat,ale jak istotny....uzależnienie od kata bez wiary w jutro - smutne."zalana słoną nienawiścią"- oby coraz mniej takich przypadków...dobry wiersz
Conte | 2013-06-21 20:12 |
Są takie przypadki , wiem...nie wiem tylko po co się tam męczą.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się