W parku, czyli zaloty dziadka
W zielonym parku, koło altanki
przysiadł się dziadek do młodej Hanki.
I się uśmiecha, wąsikiem rusza
i pyta Hanki, czy da całusa.
I może jeszcze coś tam pogłaskać,
bo mi się często śnią takie laski.
Hanka się zlała cała rumieńcem,
pierwszy raz widzi dziadka odmieńca.
Dziadku posłuchaj, czy w kościach łupie
a laskę tobie drewniana kupię.
roman
|