Odchodzę

Kawałek chleba sobie kruszę
Czuję że odejść muszę
To co miałem uczynić zostało uczynione
A ja wreszcie zdejmę swą koronę
Bo ciężka się staje
A bólu zadawać nie przestaje

Złe sny dręczą mą duszę
Czuję że odejść muszę
Przechadzając się miedzy drzewami widzę obrazy z przeszłości
W których nie ma krzty radości
Widząc w nich swoje błędy stare
Dręczą mnie jak sny nieprzestane

Odchodzę od innych
Ludzi niewinnych
Którym wiele zła uczyniłem
W ciemnym dole przez nich zgniłem

Odchodzę od łąk i kwiatów mi znanych
Przeze mnie od innych zabranych
Zanim wiele lat minie
Reszta kwiatów zginie
Rozpoczętą przeze mnie zepsucia falą
Czarne kruki me czyny chwalą

Uczyniłem wiele zła
Teraz banicja mnie woła
Udam się na ziemie dalekie
By uczynić pokuty wielkie
Ale kiedy przebaczenia się od innych dopuszczę
A ja swoje pustkowie opuszczę
Niczym rycerz idący w bój
Wrócę do Ciebie by ujrzeć uśmiech Twój
A kiedy szczęście do mnie wróci
Moja dusza piosenkę Ci zanuci.


Anthem

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-27 21:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Anthem > wiersze >
MadameWitch | 2013-11-05 10:26 |
ciekawy wiersz, fajnie piszesz
autosufler | 2013-10-17 21:40 |
pierwsze cztery zwrotki wciągające i ciekawe, "dopuszczę" jest w ostatniej - moim zdaniem - nieadekwatne: można się doczekać, doprosić ...Poza tym po krzywdach, aby było oczyszczenie - ważne zadośćuczynienie.Serdecznie pozdrawiam i dzięki za czytanie moich wypocin
danio | 2013-06-28 19:54 |
podoba mi się
Junkie | 2013-06-27 21:57 |
Coś w stylu tych, pisanych przeze mnie. Lubię to, bardzo.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się