W mrokach podziemi
Rogaty wódz podziemia
Kusił zewsząd wnętrze...
Przelałam gorycz w nieba progach,
Cięższym stało się powietrze.
Poderżnięte gardła trwóg mych matkom...
Krwawe obłoki w czyśćcu zbłąkane,
''Błogosławione'' klątwą niebiańską,
Próżno skomlały o Ziemię Obiecaną.
Metr nad Ziemi jękiem,
Ponad grobowcem wyklętych dusz,
Wargami muskam marzeń ołtarz,
Ofiarny warkocz plotę z wróżb.
Ciepło wykrawanych świeżo serc,
Posłanie z sumień splamionych grzechem,
Cyrograf w mych dłoniach diabelski płonie,
Niewinnych niepokój uciszam bezdechem...
olcha
|