Chęć spania
Zmora senna mknie powieki
Czas przemija naprzemiennie
Zostawiony bez opieki
Skończysz mniej lub bardziej dennie
I litery ,myśli ślady
PocznÄ… z siebie gmatwaninÄ™
W mózgu drążą się już spady
Nieświadomość-to w niej płynę
Jawa,sny i wielkie marzenia
Zmieniają wciąż swe imiona
Tracimy możliwość patrzenia
RozsÄ…dek w kÄ…cie siÄ™ chowa
Wtedy góry nam przenosić
Inne rzeczy niemożliwe
Stepy akermańskie skosić
Czytać chmurki-wiersze ckliwe
Szkoda,że to chwilowa przyjemność
Rankiem niesieni prądem zwykłości
Okazujemy mu wzajemność
Nabieramy doniosłości
Soulkiller
|