gdy śpisz muszę bawić się sama
moje myśli odbiją się jeszcze od fotela
w którym co wieczór wygodnie siadasz
kocham nadal dziwnie brzmi
w twoich ustach
wykrzywionych w obliczu gaszonego telewizora
dni uciekają klepsydrą
nasze łóżko skrzypiało po środku
zapomniałam
śpimy coraz bliżej nocnych stolików
musiałam dokupić drugi
sięgam po czułość własnych dłoni
ty odwracasz sen na drugą stronę
Nechbet
|