kilka słów o zmierzchu

wracasz
ostatni raz w tym tygodniu
mam nadzieję

zamknąłeś w sobie więcej niż mogłam dostrzec

codzienność w krzywym zwierciadle
potłuczone szkło

najbardziej boli zmierzch
układa kilometry w sypialni
stąpając wewnętrzną stroną ud

na odległość większą od czasu


Nechbet

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-04-02 20:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > < wiersze >
kolor | 2006-04-05 11:31 |
myœlę iż anatomia i płeć ma tu niewiele do powiedzenia;))) a wiersz podoba się i to bardzo - treœć i forma na pištkę z plusem;))
Nechbet | 2006-04-02 21:42 |
hehe, dobre a z anatomia nie wygrasz, serdecznosci i wcale nie jest dobry moim zdaniem jest sredni mam o wiele lepsze:) hehe buziaczki:*:*:*
ŁabędŸ Niemy | 2006-04-02 21:36 |
Po przeczytaniu tak dobrego wiersza pojawia się myœl: czemu ja takiego nie napisałem. Ale jestem mężczyznš i miałbym problem anatomiczny.
Nechbet | 2006-04-02 21:22 |
nie wysmiejš, hhihihih ;-) Martuniu? jak milutko :)))) dziekuje, buziaczki posylam:*:*:*
Bazyliszek | 2006-04-02 21:16 |
Martuniu nic nie powiem bo nie wiem. Ja nie jestem znawca poezji ale te slowa sa piekne:))Niech inni mnie wysmieja:))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się