byłam tu kiedyś
serce tak samo złowieszczo zadrżało
odurzała zapachem róża i lipa
na zmianę z wiatrem słońce łaskotało
a echo nie powtarza tylko o coś pyta
dziwnie znajome spojrzenia obcych oczu
dźwięki niby nowe ale dobrze znane
pośród radosnego ptaków szczebiotu
słowa boleśnie czułe już raz słyszane
cała zadrżałam i nie czując kolan
rozglądając się lękliwie cofnęłam się nieco
jakbym miała wśród drzew zobaczyć anioła
i cały mój świat miał się znów rozlecieć
teraz powinien zza zakrętu się wyłonić
ktoś kto rozpalił w duszy płomienie
powietrze w płucach szarpie i boli
zamykam oczy
to tylko złudzenie
szybcia
|