My-Umarli Romantycy

Blizna na duszy...
To co pozostawia każdy człowiek gdy odchodzi...
Opuszcza,zdradza,zostawia w niepocieszeniu.

Wszyscy...
Wszyscy których kochaliśmy,
których nie kochaliśmy,
którym ufaliśmy,jak ojcu lub matce.
Wszyscy oni zostawiają blizny.

Głębsze lub płytsze...
Wszystko to od nich i od nas zależy...

Są ludzie o duszach twardych,niewrażliwych.
Pojmujący wszystko,li tylko po wierzchu.
U nich rany są płytsze,jeśli są w ogóle.
Blizny ich dusz mniejsze są od naszych.

Ich przeciwieństwo.
My-złamani,zgnieceni-Umarli Romantycy.
Skazani jesteśmy już na zadeptanie.
Nasze dusze,z blizn li tylko złożone.
Poranione,bo zbyt delikatne.

Zbyt delikatne,by walczyć.
Z tym twardym,brudnym światem.
Lecz mimo to walczące.
Padające by powstać w nas,z nami.

I choćby nas zdeptano...
Na co jesteśmy skazani.
Jeszcze zniszczeni.
Wciąż piękni będziemy.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-07-20 10:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > < wiersze >
Michi | 2013-08-02 15:39 |
Świetny...! Ach, romantycy - poeci.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się