Skwar
Ciężkie powietrze absurdem
każdego oddechu
w gęstej zawiesinie
paranoja wisi na szubienicy
bez ruchu
umysł poruszający się z trudem
podparty urojeniem zmysłów
widzi w oddali butlę z tlenem
dotyka a w dłoni szach-mat.
Upragniona ulewa
królowa świeżości
wypełniła płuca orzeźwiającą miętą.
Rześkie kryształki aromatem sensu czystej aury.
Edyta
danio
|