Miastoszum
Szum
Nieustanny powolny zabójca;
Kilka jest jego rodzajów
Ale najgorszy jest ten
Wewnętrzny
Nie usłyszysz swoich myśli
Pogrzebując je w sobie
Tylko pójść w góry
Chłodny wiatr wywiałby
Miastoszum
Siedzieć tylko i patrzeć
Jak ginie Słońce
Jak drzewa kładą się do snu
Sennie jeszcze szepcząc
Słuchać milknących ptaków
Widzieć ostatnie promienie blasku
Przebijające się przez
Firmament koron
Wyczuć woń snu -
Sosnowych łez i krwi podszycia
Może jeszcze tubylec
Poruszy lekko swym snem
Tuląc się do zielonego
Atłasu mchów
Cisza
Jednak słyszysz szum
Ale ten dobry
Niosący ze sobą wenę młodości
Orzeźwienia
Zasypiasz
I już nigdy nie ulegniesz
Miastu
Soulkiller
|