Sfinks 2.0

Stworzenie małe i nędzne, choć wielkim się mieni.
Król zwierząt, całe życie spełnia marzenie o powiększaniu przestrzeni.
Para skrzydeł-zbędnych, i odnóża kosmate, nazwiesz go koguta bratem.

Lata, rośnie, usycha i spada.
Autokrata-samozwaniec, orzeł nad orłami.

Cztery elementy, to jego jedyne poznanie.
Pręty, ziemia, to miejsce na spanie.
Uczy się w gnieździe co dobre a co nie.
Sierść mu się jeży, bo robi tylko źle.

Goni króliczki, poluję w dżungli stale.
Nagle, choć wiadoma to sprawa zamiast ich połyka swoje żale.
Twórca archetypu każdego po kolei.
Po czym mówca marnego kroju bez nadziei

Rośnie i rośnie, dwoi się, troi.
Postępem się żywi.

Jest stworzeniem co żyję na niby.
Marzeniem, które na końcu skrapla szyby.
Te, które planowo miałyby być otwarte na świat.
Są zwierciadłami, przyglądającymi się sobie jak kat.

Kraczesz jak one, wstępując w ich szeregi.
Wyśnione wyspy, to dla nich krainy dla lebiegi.
Jednostek nie ma to stworzenia stadne.
Spełnienia-brak, zasilasz jedną z grupek, ot tak.

Z kim przystajesz takim się stajesz.

Co to za zwierz wędrowcze mój drogi ?
Powiedz nim twój byt ten czerwony nabiję na rogi !


RadJo

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-08-28 22:28
Komentarz autora: Oczywiścię z mitologii greckiej :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < RadJo > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się