Wiersz
Dusza odzwierciedlenie ludzkiego sumienia,
grzebie słowa w porywie strachu.
Niewysłuchana, zapominania śmierć
w odmętach ludzkich serc.
Przerażająca akceptacja istnienia,
wiecznie pustego miejsca.
Ta sama gałąź spod uczuciowego drzewa,
mimo braku negacji, nie chce umierać.
Parę taktycznie postawionych słów,
pod nimi drugie dno, pomimo swej
wrażliwej głębokości i podwodnej florze.
Wciąż jest dnem.
Tak zawiał mój wiatr, wyrwał kompetencje.
Wiał powoli, przy dźwięku obojętności,
bezsensownej jednak bez melodii pragnienia- pragnienia.
...w porywie ostatniego tchnienia
chciałbym jeszcze raz poczuć taką delikatną bryzę.
Ale zanim to się stanie,
zanim spocznę, mam jeszcze dzień.
Mam dzień za dniem.
Wiej wietrze, wiej. Porywaj moją duszę do tańca tylko wtedy gdy na to zasługuje.
kakim
|