Śmierć

Zrezygnował z miłości i spełnienia
Wybrał inaczej , trafił do więzienia
Raz na rok widzenia
W izolatce nie wytrzymał dziesięciu lat
CHciał pożegnać ten smutny świat
Odebrać sobie ten zwiędły kwiat
Który jest dla niego jak kat
Zabił pod wpływem alkoholu
W swoim domu w holu
Wieczorem gdy wróciła
Nie poznał jej i życie straciła
Policja przyjechała , to było gorzkie doznanie
Ciało , broń , pełno krwi na dywanie
W jednym z pokoi słychać głośnie płakianie
Celeował sobie drugą bronią w głowe
Lecz nie zdołał
Teraz w tej celi w koncu śmierć do siebie samego przywołał .


james

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-09-10 13:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < james > wiersze >
Ccclaudia | 2013-09-10 20:28 |
Taka opowiastka, niby rymowanka, lecz smutna i gorzka. Podoba mi się ten kontrast. pozdrawiam
zrozpaczona | 2013-09-10 20:18 |
Rymy są a tresc pobudza wyobraźnie. Dobry, ciekawy wiersz ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się