Do Adriana K
Pragnę dziś,coś wyznać Tobie,przyjacielu.
Nigdy Ci dotąd tego nie mówiłem,
ale stałeś mi się tak bliski,tak drogi,
jak niewielu ludzi na tym podłym świecie.
Stałeś mi się droższym niż rodzina.
Rodzina co nigdy nie umiała zrozumieć.
Zrozumieć mnie,zrozumieć Idei.
Stałeś mi się chyba,droższym niż Justyna.
Ona mnie porzuciła-ty wiesz.
Ja ją kochałem,czy kocham-już nie wiem,ale wiem że Ty,
Ty mnie nie opuścisz jak Ona.
Tak! I ja to wiem.
Ty jesteś ze mną,wojownik z wojownikiem.
I tu i w Walhalli,też będzie nas dwóch.
Złączeni na wieki tym przyjaźni węzłem,
nigdy się nie poddamy,nie zejdziemy z drogi,
którą obraliśmy-tak,my wojownicy.
Tak,Adrianie,bracie mój,ty wiesz to.
Tak-nazwałem Cię bratem.
Bo choć z różnych rodziców zrodzeni,
tak połączeni jesteśmy jak bracia.
I choć te słowa,mogą Ci się wydać dziwne,
to wreszcie mówię co jest w moim sercu.
Jak brata Cię kocham-miłością braterską,
i jak z wojownikiem,jestem u twojego boku.
Tadeusz_Gustaw
|