Frankenstein

Monstrum stworzone przez szalonego doktora,
odrażające dla niemal wszystkich co go widzą...
Wszyscy się nim brzydzą,a ja mu współczuje...
Tak. Bo podobny jesteś do mnie Frankensteinie.

Miłości pragniesz... I cierpisz katusze.
Drugiej duszy przy sobie pragniesz... I oto jej znikąd.
Żyjesz samotny i wciąż pogardzany,
otoczony przez ludzi,co nie rozumiejąc,
twego cierpienia... pogardzają Tobą.

I krzywdzisz innych. Lecz zły przecież nie jesteś.
Tylko pokrzywdzony przez wszystkich wokoło.
Porzucony nawet przez tego co Cię stworzył.
Najnieszczęśliwszy z ludzi...
Ach,mój Frankensteinie!

Powiem Ci że chyba,nie bałbym się Ciebie,
wiem że zły nie jesteś,tylko mrocznie romantyczny.
Ja podobny jestem do Ciebie. Może nie ciałem,ale stanem ducha.
Tak,mój Frankensteinie! Ja,Ciebie rozumiem.


Tadeusz_Gustaw

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2013-09-12 17:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Tadeusz_Gustaw > wiersze >
Xii | 2013-09-12 19:23 |
Ciekawy wiersz z "czarno-romantycznym" potencjałem, chociaż niektóre elementy wprowadzają moim zdaniem taką nieco "uwierającą" egzaltację. Mam tylko trzy uwagi: dwie drobne i jedną dość dużą. Po pierwze, czasownik w pierwszej osobie liczby pojedynczej w czasie teraźniejszym ma końcówkę "ę" - współczuję. Przecinek w ostatnim wersie jest zbędny - Ja Ciebie rozumiem. I ostatni, najważniejszy, który w sumie odnosi się bardziej do treści niż do formy - Frankenstein to nazwisko doktora, który stworzył opisane w wierszu monstrum. Popularne i błędne jest przeświadczenie, że to potwór nazywał się Frankenstein. Niemniej pomysł ciekawy. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się