Blisko lecz daleko
Tak blisko ciałem...
Lecz tak oddaleni...
Kilka metrów od siebie,dwa kroki,
a zarazem przepaścią wielką rozdzieleni,
uczucia umarłego-wypalonego.
Nawet bliżej jeszcze ciałem,
mógłbym jak kiedyś dotknąć twojej dłoni.
Lecz rozdzieleni okropną przepaścią,
żalu zatajonego milczeniem...
Bez słów, i siebie
nie szukając,unikając,
spotkaliśmy się jednak,
ale już tylko w żalu.
Moje cierpienie,zazdrość,zawiść,
zrodzone z tej wielkiej minionej miłości do Ciebie,
spotkały Ciebie z twoim szczęściem...
To nie do zniesienia!
Spotkały je w milczeniu,
zimnym,i jak grób pustym.
I znów za moim uczuciem kretyńskim,
łzy się polały,ból aż zarwał w sercu.
Tadeusz_Gustaw
|