Tępą żyletką.
Tępą żyletką krzywdzą się brutalnie,
stawiają czoło problemom niewystarczalnie,
ich życie naznaczone strugami krwi,
na zimnych kafelkach wyraz buntu dziś tkwi.
Chcą uciec jak najdalej od rzeczywistości
z ideą cierpienia w niezweryfikowanej objętości,
zapomnieć na chwilę o domniemanym odkryciu,
że lepiej spocząć na serca zabiciu.
Niezwykle wartościowi, zdolni do miłości,
samobójcy w zimnych pokojach wytrwałości,
oczekują na Boga, jedynego wybawiciela,
a zamach zbyt ciężkie życie w śmierć przemienia.
Codziennie umierają, ulatują ich dusze,
nikt nie wie, czy tam wysoko oddani otusze,
czy gdzieś znaleźli dla siebie mieszkanie,
gdzie trwanie nie było tylko czekaniem.
Niedostępni już dla nas, niegdyś wyśmiewani,
na oczach rodzin nazwani nędznymi samobójcami,
kwitną pod czujnym okiem Stworzyciela,
dokonują oczyszczenia duszy dla Pocieszyciela.
Spoglądaj z uwagą, bo to rozszalały,
XXI wiek, gdzie człowieka trudy zmarnowały,
nie pozwól sobie przejść obojętnie,
gdy tej samej chwili czyjeś życie pęknie.
- M.J.
szogunka
|