I po balu

W zakrapianym tańcu tonę
Chłonę zapach, kolor tego miejsca
Zamykam oczy i ciemność wiruje
Niech wszyscy myślą, że jestem bez serca

Wracam

Po szkle, w rajstopach
Z pustym wzrokiem
Oglądam się w kałuży lustrach
Z reklamówką tandetnych wspomnień..
Nie dyskutujmy o gustach


Izbaa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-09-18 23:29
Komentarz autora: Imprezowa ekstaza w zderzeniu ze zwykłym poimprezowym moralniakiem...Chyba każdy tak miał :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Izbaa > < wiersze >
Ziela | 2013-09-19 09:52 |
Pomysłowy 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się