Śmierć
Sypię się
Mój naskórek powiewa na chłodnym wietrze
Jak proch
Łaskocze swym delikatnym dotykiem
pobliskie drzewa
i rozwesela je-trumny głęboko osadzone w grunt
Ponure i przeciążone gałęziami smutku
A Więc jednak do czegoś się przydałam...
Po śmierci.
A Więc jednak kogoś ucieszyła...
Ma śmierć.
A więc była komuś potrzebna...
Introvert
|