Drogi J...

Splecione nasze dłonie,
W tym uścisku
Co pojęciem jest oderwanym.
Przez wiatr, który pędzi
Orchidea osłabła.

Myśli moje swawolne,
Serce wzburzone – to miłość!
Gdzieś w oddali… biegnę,
Zasady mijając kolejno,
Krokiem chwiejnym… biegnę.
Ale patrząc w oczy twoje,
Zyskuję ogromną siłę.

Narkotyku wszechmocny!
Bierność odrzuć daleko.
Zerwać musisz tą zasłonę.
Szybko, nie czekaj!
Zatańczmy, choć raz jeden!
Ulegnij, już nie myśl!
Wirujmy po rozbitym szkle,
Z otwartymi ranami,
Nie czując bólu, zawiści.
Nie widzimy spojrzeń ich.
Ukamienują nas? To pewne.
Brak będzie słów czułych,
A znieważeń ponad miarę.
Przez ten potok hańbiący,
Ślepnąc powoli,
Kręćmy się…
Zaśnijmy…
Otuleni wiecznością…


mente_loca

Średnia ocena: 9
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-09-24 21:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mente_loca > wiersze >
wind | 2013-10-25 23:00 |
Miłość zwycięży wszystko... trzeba brąć przed siebie i walczyć o marzenia. :)
Strappo | 2013-10-19 00:23 |
Cudowny... Pisany z myślą o kimś wyjątkowym. :* 5*
Anthem | 2013-10-01 16:02 |
Czuć klimat...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się