We mnie
Tęczą srebrzystą serce błyska,
płonie, z rubinową magmą w tańcu.
O tak! Widzę już sens istnienia twego!
Karcąc złych, co miłością gardzić potrafią,
zrzucając ich w piekieł trzewia-
kocham Cie!
***
Oczy mi zabierz, skrzyła wyrwij,
usta moje drutem zaszyj, ale...
pokochaj mnie.
Miodową nutą migdałów złotych,
na słońca promieniu sprażonych,
obrzucał cię będę
w wieczności uczuć moich.
*
Ogromną nicością, chwalebnym tonem dzwonu,
co w odrętwienie cielesność wprawia,
żuję i proszę-
pokochaj mnie.
Freski w oczach zmaluję,
usta tęczą będą,
a serca włóknami zespawają się,
pieczęcią gromu niebieskiego,
z nieba nam zesłanego.
*
Chytrym serce wyrwę,
i zwierzętom na pożarcie wyrzucę!
Sam sobie serce zniszczę,
ale ty...
pokochaj mnie.
***
I widzę już-
biel, w błękit,
jabłka różowe,
sen nierozumny,
ale...
to sen przecie.
Choć nocą ciemną, szukam cię,
to i choćbym za dnia,
ze słońca pomocą spróbował,
ciebie znaleźć się nie da.
Bo ty przecież tu-
tak blisko.
Ty we mnie żyjesz!
Kryspin
|