Bez kolorów
Na ulicy Gwarnej
ślepe kamienice
w oknach zastraszone twarze
na parapetach ptaków cienie.
Zasłony przesiąknięte dymem przemocy
za ścianą głośny płacz dzieci.
Milczące lustra a w nich odbicia
obojętnych spojrzeń morderców
skrzywdzonych duszyczek.
Edyta
danio
|