Perspektywa, ale tylko chwilę.
Pragniemy zdobyć coś innego
dostrzec nieprawdopodobne
lecz nie chcemy
nie chcemy zmiany.
Wygodniej jest posiedzieć,
przespać się z problemami
to nie czyni lepszym zmiany.
Pragnienie pozostaje, rujnuje
chwile zwątpienia,
budują cierpienia
w myślach widoczne,
uczucia nie mają znaczenia,
lecz bolą i nie przestają,
Nocną dodatkiem do snu
podatkiem od dnia zatraconego,
bywały słowami,
zanikały..
w zatłoczonych miejscach
stracone sekundy, odeszły
zapomniałeś, być Sobą.
Oszukując siebie,
odnalazłem bramę,
Tam były zdania
ukryte,
przed sobą
ukryłem je.
Nie chciałem wiedzieć
wiedziałem.
zniknąłem.
Pewien
|