Poeta
słyszy spadający liść
czuje ukryty smutek
w zranionych drzewach
zna mowę duszy kamienia
chwyta w dłonie delikatnie łzę
by uchronić przed bólem upadku
w okruchach nocy
odczytuje krzyk rezygnacji
spadającej gwiazdy
o brzasku otwiera źrenicę orchidei
gdy ludzie myślą
że świat zwariował
Wierzbina
|