Skazaniec
Wyrok śmierci skazujący
Mój żar w sercu gorejący.
W szaty kata się odzieje
By móc skrócić swe nadzieje.
Sam na siebie rękę wznoszę
O Twą pomoc już nie proszę,
Nigdy więcej nie zawiodę!
Gdy upadnę na podłogę.
I choć krew się już rozlała
W myśli mojej będziesz trwała,
Tylko Ciebie tak kochałem
W sercu moim pochowałem.
Tu gdzie leże prawie martwy
Z rana ciętą żył otwartych,
Rola kata mnie urzeka
Wola życia z żył wycieka.
I choć stan ten jest tak błogi
Nie do raju widzę progi,
Ta agonia mnie pożera
Dech i puls już mi odbiera.
Z losem swym się pogodziłem
życie Śmierci powierzyłem!
JaSoldat
|