Oto i... Ono

Odnalazło mnie nie szukając.
Spojrzeniem łowcy dzikiego
przypomniało że... jestem kobietą.
Ciężarem ust od nadmiaru czułości
przygniotło tłumiąc... oddech.

Nie oczekiwałam choć... pragnęłam.
Cicho.W zarodku moich myśli...
Wdziękiem kolana ugina i łechce
w podbrzuszu biorąc szturmem
delikatnych motylich skrzydeł.

Zamęt jaki niesie ze sobą
rozchodzi się ciałem i... drży.
Śpiewa w euforii jak oczarowane
by dać ujście narastającym emocjom
i... pleni się jak bluszcz.

Owija się wokół i... wrasta.
We mnie.Pomalutku drąży ku sercu.
Nie wyczekiwałam choć... pragnęłam.
Nie gasiłam blasku w oczach.
Wzniecałam. Niech... płonie .

Mieszanka uśmiechu i... powagi
której suplementem jest dojrzałość.
Szorstkość dłoni... podbródka.
Zatrzymało w ramionach szepcząc
Oto i... Ja. Pożądanie.


agniecha1383

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-10-22 20:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < agniecha1383 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się