XXI Wiek
Para wydobywa się spod sklepienia czaszki pełnej rozpusty.
Dyszy, warczy, do przodu, do tyłu. Pot cieknie po wzgórzach
kobiecości. Ekstatyczne odgłosy tańca zakochanych na miękkim
łożu namiętności. Ręce delikatnie przesuwają się po ciele w górę
i w dół. Chwila uniesienia, pieszczotliwy pocałunek w policzek.
Można opaść znów na ziemie z tych wyżyn rozkoszy. Zapaść się
w błogi sen... Tylko zabierz swe rzeczy i wypierdalaj
z mojego mieszkania! Przecież to XXI wiek.
AnalogManInCyberworld
|