Okno

Okno półprzymkięte
Wpuszcza wspomnienia dnia zeszłego
Powiewa wzruszeniem
Dmie nienawiścią
Pamiętam jeszcze te uczucia
Teraz paraliż przezwycięża wszystko

Z ulicy słyszę śmiech
Przeradzający się w spazmatyczny płacz
To latarnia zgasła
Pozostawiając statki na mieliźnie

Chłodną dłonią przeczesuję wspomnienia
Co mógłbym wtedy powiedzieć ?

Tylko poduszka przyjazna
Wśród mar i koszmarów


Nawet nie wiem kiedy świt
Który i tak zmierzchem kolejnym
Promieniami ciemności przebije okno
Zamknie je

Ja nie będę się bał
Zapomniałem co to znaczy
Egzystencjalne pytania przykują mnie
Przed zamknięte okno
Pół-weneckie


Soulkiller

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-10-28 18:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Soulkiller > < wiersze >
Michal76 | 2013-10-28 20:24 |
Mocne słowa.
zrozpaczona | 2013-10-28 20:04 |
Każdy wers jakby idealnie wpasowany... tajemniczy a zarazem jasny w odbiorze.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się