biel

Świt blady
okrążył mięśnie i wszedł
do środka
tłumiąc chęci
życia

głęboki sen trwał
i trwał
grzebiąc w grobie
zwłoki i marzenia

deszcz wprowadził
dreszcze i skąpał
rzeczywistość w cieniu
bąbelki nicości
woń śmierci
świat w którym
istnieje piękno
skonał
wykrwawiając się
negatywami

poduszka stała
się za twarda do
dalszej egzystencji
za twarda


Ccclaudia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-11-07 11:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ccclaudia > < wiersze >
Ola | 2013-11-07 12:11 |
mój poranek czasem wygląda dokładnie jak w tym wierszu...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się