skutek i przyczyna

jutro znów obudzisz się sam
to moja wina ja to wiem
przemkniesz ulicami szarego dnia
tkwię ci w duszy jak cierń
to nie ja podam obiad po pracy
nie spytam jak dzień minął
beze mnie było by inaczej
jestem skutkiem i przyczyną
jutro znowu sam będziesz zasypiał
do twarzy tuląc poduszkę
a ja w niemocy łez zachrypłam
bo rano nie stanę przy twoim łóżku


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-11-08 00:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Conte | 2013-11-10 21:05 |
Jak bardzo bolą te słowa...
Cairena | 2013-11-08 14:49 |
Ach ta miłość, jakże prawdziwie piszesz...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się