Bolesna prawda

Wydawałoby się, że nic ich nie rozłączy,
Gdzie podziała się ich kompatybilność?
Wspólne marzenia, tyle dni i nocy,
Gdy wiadomość o chorobie zniszczyła wszystko.

Z dnia na dzień ich świat, jak księżyc, stracił blask,
Pozostała tylko miłość, wieczna, nieskończona.
Nagle drzwi do szczęścia się zamknęły, słychać trzask,
Dziewczyna czuła się przez los zraniona.

On ją pocieszał i wciąż przy niej był,
Mijał dzień po dniu, zegar tykał: tik-tak..
Próbowali walczyć, lecz brakło im sił
Bo wiedzieli, że w końcu musi przyjść jej czas.

Leżąc, opadły jej ręce, zamknęła swe oczy,
Prócz miłości nie zostało im nic.
Wybiła ostatnia godzina, odchodzi.
On postanowił zapalić jej znicz.

Wciąż ją odwiedzał i mówił do niej, dzień w dzień.
Jedyne, co w sobie miał, to tęsknota.
Już zawsze będzie go prześladował jej cień.
Gdzie podziało się szczęście, gdzie podziała się ona?

Czasem trudno
spojrzeć prawdzie w oczy,
Że niejedna chwila
może zamienić się w ciemność nocy,
Lecz czasem trzeba
zmierzyć się z prawdą,
By później móc i umieć
odróżnić od niej kłamstwo.


Klaudiaa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-11-10 11:59
Komentarz autora: Wiersz napisany przeze mnie po odsłuchaniu pewnej piosenki.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Klaudiaa > wiersze >
Conte | 2013-11-11 16:20 |
Tak właśnie jest..."By później móc i umieć odróżnić od niej kłamstwo " piękne
Anthem | 2013-11-10 20:36 |
Wiersz w swej okazałości wspaniały.Ciekawe jaka piosenka zainspirowała cię do jego napisania.
fraszka | 2013-11-10 15:09 |
Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu,a na pewno nie na śmierć.Na szczęście czas leczy rany,choć nieraz pewnie go trzeba bardzo dużo.Smutno się zrobiło..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się