Kiedyś Ci powiem

Kocham Cię
nierówno i nieprzeciętnie
na wylot i namiętnie
Oddaję
moje jest twoje
mnożę i dzielę na dwoje…
Biorę
śmiech Twój i głupie miny
strach o mnie i wspólne godziny
Widzę Cie
W piżamie z za długimi rękawami
W kapciach radośnie kroczących parami
Słyszę
Jak przeganiasz kruki za oknem, poirytowany ich krakaniem
A potem mieszasz ciepłą kawę i mówisz-chodź na śniadanie
Zaryzykowałam
Nic już nie analizuję i nie dzielę włosa na czworo,
Zmieszałeś we mnie tysiąc barw, a ja pokochałam ten kolor...


Ola

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-11-13 14:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ola > wiersze >
blueoctober | 2013-11-20 10:09 |
pięknie....
Cairena | 2013-11-17 03:29 |
Och, jestem zachwycona Twoim wierszem...opisane niesamowicie...*
Ola | 2013-11-13 19:23 |
Dziękuję bardzo.
Jolene | 2013-11-13 18:30 |
wspaniały..
supermassive | 2013-11-13 14:59 |
Jest przepiękny, tak opisana miłość jest niezniszczalna..
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się