Ten sam sen
Tyle przykrych słów brzęczy w pamięci
Słów palących podyktowanych bólem
Ale wszystko to minie świat wciąż się kręci
Puchem wspomnień jak kocem się otulę
Bylejakość i bezsens otacza mój dzień
Słońce nie chce się przebić zza chmur
Raz przede mną raz za mną wlecze się cień
Pod stopami wciąż niepewny grunt
Jak w karnawale wkładam maskę na twarz
By nikt nie zgadł że zadra gdzieś tkwi
Ogień tlił się aż wreszcie zwyczajnie zgasł
Tylko nocą ten sam sen się śni
szybcia
|