Budzę się do życia
Słońce dziś mocno zaświeciło,
Nadzieja dała pewności siebie
Wystarczyło tych kilka promyków
By serce me na nowo ożyło.
Ten kos na drzewie już tak nie śpiewa
Nie słyszę głosu niepokoju
Idę dalej z nowym postanowieniem
A czerń ze snu mą tajemnicę w sercu skrywa.
I skaczę jak delfin figlarnie...
Nie boję się już żadnych przeciwności
Przemoczona falą energii
Płynę dalej, teraz zdecydowanie.
Wrzos
|