Stary jesion




Po przebudzeniu na niego kierujÄ™ wzrok
Za oknem stoi dostojny dziÅ› nieruchomy
Powoli siÄ™ rozmywa poranny mrok
Słońcem grudniowym już opromieniony

Na suchych gałęziach wrony i gołębie
Odpoczywają czyszcząc swoje pióra
Blednie już porannej zorzy czerwień
Jeszcze przez chwilę kołdrą się otulam

Co mi przyniesie ten dzień taki cichy
Zanim wstanę układam w głowie plan
A zaraz potem puls z rytmu wybity
Przypomni że trzeba wstać
Wylizać się z ran


szybcia

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-12-02 11:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > wiersze >
Cairena | 2013-12-04 13:21 |
Ciekawy, z przyjemnością czytalam...*
fraszka | 2013-12-02 12:01 |
Zawsze to jakiś stały punkt zaczepienia,bardzo dobry po porannym przebudzeniu.Chwila zadumy,i czas coś zrobić z rozpoczętym dniem. Fajnie,to uchwyciłaś.
Ola | 2013-12-02 11:50 |
to jakby rozmowa człowieka i drzewa, ładny.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się