na tłach.. ćmy
Uczysz mnie pić herbatę
Wciągając białe proporcje wyrafinowania
Uczysz mnie drążyć słowami hipokryzję uniesień
Namiętnie uczysz mnie nienawidzić brązowymi źrenicami
Trzymając ,spadając ,klnąc
Niebieskim okiełzaniem tłumaczysz prostotę..
Chwil nie powtarzalnych..
Drzwiami przycinając cudzysłowie..dumy
…
W kawałkach kręgosłupa i pulsującym sercem
Oddychasz…
Ćmy ponad nimi przestrzeń
zielonylikier
|